Nie stać mnie na nieszycie - Z metra cięte
Wiem, że czas szycia dwóch sukienek z jednego metra materiału nieubłaganie dobiega końca wraz z tym jak dziewczynki szybko rosną, ale póki co na razie możemy się jeszcze cieszyć tanimi uszytkami :) Większa sukienka ( a w zasadzie tunika) jest w rozmiarze 110, mniejsza 86. Zdradzę Wam jeden bardzo istotny trik przy wyborze materiału, jeśli chcecie tak jak ja uszyć dużo z małej ilości materiału:
Jeśli decydujecie się na wzór i jednocześnie chce cie oszczędzać materiał - zwracajcie uwagę na rodzaj wzoru. Wzór który idzie tylko w jedną stronę jest mało praktyczny - tzn jeśli np we wzorze są serca ułożone tylko w jedną stronę, to możecie wtedy ciąć tylko tak, żeby serca zawsze były ułożone we właściwą stronę, ale jeśli serca tak jak w przypadku mojej dzianiny narysowane są w różne strony ( i w górę i w dół), cięcie ogranicza mi jedynie nitka prosta materiału.
Przy tych trapezowych sukienkach było to o tyle ważne, że jeden trapez mogłam wyciąć z jednej strony a drugi do góry nogami i straty materiału były dużo mniejsze. Polecam Wam ten trik. Przy gładkich materiałach jest dużo prościej, ale z kolei jak dla mnie są mniej praktyczne - przy małych dzieciach, które wiecznie się gdzieś brudzą.
Jeśli śledzicie moje uszytki, to da się zauważyć, że dobieram wzory takie, żeby nie ograniczały mnie w szyciu. Zobaczcie kilka
Bardzo nie lubię wzorów w zwierzęta - ale takie większe, gdzie trzeba uważać, żeby nie uciąć żadnej głowy itp, bo głupio będzie wyglądać na gotowym ubraniu ;) O tym też pamiętajcie :)
No ale miało być o sukienkach. Znowu sięgnęłam po materiał ze sklepu http://www.lalabaj.pl/ - tym razem jest to jesrsej. Wykrój na większą jest z Ottobre 4/2016, na mniejszą niestety musiałam ten wykrój sama pomniejszyć do rozmiaru 86 - w gazecie był jedynie do rozmiaru 98. Pomniejszanie wyszło w zasadzie ok, ale następnym razem zrobiłabym delikatnie mniejszy dekolt.
Okazało się nawet, że ta tuniko-sukienka lepiej leży właśnie na małych dzieciach jw rozmiarze ok 80-92, na mojej starszej córce ten fason już trochę wisi.
Ile kosztowały sukienki?
1m jesrseju w serca (http://www.lalabaj.pl/) - 27 zł
malutkie kawałeczki washpapy przy dziurkach na sznurek - trudno to przeliczyć :D - może 10 gr :D
1,5 m koronki kupionej stacjonarnie - 3 zł
Koszt wysyłki jaki przypada na te uszytki (po rozłożeniu kosztu wysyłki pozostałych materiałów, które zamawiałam, na konkretne uszytki) to ok 1 - 2 zł.
W sumie zatem dwie sukienki kosztowały mnie 32,10 zł. Aha...zapomniałabym - materiału jak zwykle starczy jeszcze na ubranko dla misia i sukienkę dla lalki :)
Także w dalszym ciągu mogę Wam powiedzieć - NIE STAĆ MNIE NA NIESZYCIE :)
Komentarze
Prześlij komentarz